W literaturze naukowej termin „Zagorodie” pojawił się około lat 50. XVII wieku, i wtedy, jak się przypuszcza, był już dość popularnym słowem. Wyznaczał obszar w pobliżu obwodu pińskiego i był antonimem słowa „Zarzecze”. Z biegiem czasu granice tego terytorium rozszerzyły się: początkowo były od Piny do Prypeci, a następnie sięgały dolnego biegu Gorynia. W 1895 roku ukazała się wydana w Polsce książka, która określała Zagorodie w przedziale trzech rejonów położonych na północny wschód od Piny: Pińskiego, Łuninieckiego i Iwanowskiego.
Długość Równiny Zagorodskiej z zachodu na wschód wynosi 85 km. A z północy na południe - 15-35 km.
Terytorium regionu zajmuje około trzech tysięcy kilometrów kwadratowych.
Najwyższy punkt osiągnięty na równinie to 179 metrów nad poziomem morza.
Od strony północnej nawierzchnia płynnie przechodzi ze wzgórz na pagórki, a od południa staje się całkowicie płaska.
Najczęstszymi obszarami na północy regionu są bagienne niziny, a w części południowej - pagórkowate wzgórza.
30% całkowitej powierzchni przeznaczone jest na prace rolnicze.
Jedna czwarta obszaru jest zalesiona.
W chwili obecnej turystyka na tym terenie rozwija się w ramach całego Polesia Zachodniego. Nie ma konkretnych tras innych niż ta, która zostanie omówiona na seminarium organizowanym przez Narodową Agencję Turystyki w dniach 13-14 lipca.
Są jednak konkretne miejsca, które wielu turystów poleca odwiedzić.
Niedaleko Drohiczyna znajduje się zabytkowa neogotycka budowla, która została zbudowana za czasów słynnej rodziny Orzeszko w XVIII wieku. Kaplica to złożona konstrukcja ze spiczastymi dachami dwuspadowymi. Pokryte są blachami miedzi, posiadają wieżyczki-fiolki, łuki-nisze i posągi ewangelistów. Budynek nigdy nie został odrestaurowany, przez co zaczął się zawalać, co doprowadziło do zamknięcia przejścia wewnątrz kaplicy. Ale nawet przez kraty widać ten cud architektury, obok którego znajduje się park ze wiekowymi drzewami.
Teraz wieś ta nazywa się „białoruską Wenecją”, bo dosłownie 30 lat temu była otoczona wodą. Wyobraź sobie, że dopiero od lat 90, kiedy położono drogę, Kudrycze zaczęły zamieniać się w zwykłą wioskę. Wciąż są domy kryte strzechą, każdy mieszkaniec ma łódź, zachowały się nawet niezwykłe ule z dębowych kłód!
Ma co najmniej 500 lat, w tym czasie żyli tu święci chrześcijańscy, zamożna szlachta i niemieccy żołnierze w latach I wojny światowej.
W XIX wieku w Duboje wybudowano pałac i kaplicę. Kaplica stoi na wzgórzu pośrodku starożytnego francuskiego parku, uznanego za pomnik przyrody. Od wielu lat jest w trakcie renowacji, ale elewacja została niedawno wyremontowana, a poza tym obiecują zrobić wnętrze. Park został założony około XV wieku, ale nawet teraz wygląda bardzo dostojnie.
Południe Białorusi to niesamowite miejsce, w którym każdy dozna estetycznej przyjemności z piękna przyrody, a także będzie bardzo zaskoczony rozmową Poleszuków, lokalnych mieszkańców. Ich język jest mieszanką białoruskiego, ukraińskiego i polskiego, a jego osobliwością jest to, że wiele wsi zostało oddzielonych od siebie, w wyniku czego prowadzili odizolowany tryb życia. Wizyta na Zagorodiu Poleskim to ciekawy wybór na podróżowanie po Białorusi!